Z uśmiechami na twarzy : Monia, Aga, Madzia, Ania i moja skromna osoba.. :-))
26 sty 2009
18 sty 2009
przedszkolne jasełka
Jak co roku, Siostry z przedszkola zorganizowały piękne przedstawienie jasełkowe, w którym główne role grały wszystkie dzieci. Dzieciaczki były rewelacyjne, grały z wielkim zaangażowaniem i przejęciem, zarazem świetnie się bawiąc. Szymek , po 2 latach , awansował do roli pastuszka i bardzo emocjonalnie podszedł do jej odegrania. Próby i przygotowania do przedstawienia trwały kilka tygodni i, jak zawsze, efekt końcowy był imponujący. Mali aktorzy spisali się na medal, ku ogromnej radości i wzruszeniu rodziców oraz dziadków zebranych na widowni.
chłopaki...! zbójnickiego czas zacząć...
11 sty 2009
Latające bojery
Przepiękne niedzielne popołudnie zachęciło nas do odwiedzenia Kiekrza. Jeziorko całkowicie zamarzło, i z dobrze poinformowanych źródeł, dowiedzieliśmy się ,że pokrywa lodowa ma 20cm. To już wystarczająco, aby mogły na nim latać bojery. Po ubiegłorocznej bezśnieżnej i ciepłej zimie, chłopaki - bojerowcy, nareszcie doczekali się wymarzonych warunków. Piękny widoczek!! Bojery sunęły z niesamowitą prędkością, a lód wydawał kosmiczne dźwięki...to trzeba usłyszeć!
Szymek z dziadkiem Andrzejem z zaciekawieniem oglądali zimowe regaty! Szymek nie mógł pojąć jak można chodzić po wodzie, po której latem ścigają się rodzice...:-)?
5 sty 2009
czyżby zima przyszła....?
Mrozik przyciął przez ostatnie dni dość solidnie, ale śniegu nadal bardzo mało. Nasz kochany Kiekrz prawie zamarzł i zrobiło się tak szaro, cicho i jakoś smutnie, choć to miejsce ma jakiś niesamowity urok o każdej porze roku.
2 sty 2009
ślizganie na Bogdance...
Nareszcie, po wielu latach udało nam się zawitać na Bogdance.Lodowisko, miało być wyremontowane, ale trudno odszukać na nim jakichkolwiek oznak nowoczesności. Stare szatnie, bar, resztki trybun i pomniejszona tafla. Muzyczka z radia gra , a prawie niesłyszalny dzwonek przypomina o zmianie kierunku jazdy...:-)). Można poczuć się jak w minionej epoce...No cóż, nie ma co grymasić jeśli jest to jedno z dwóch lodowisk w Poznaniu, na którym można się poślizgać, kiedy wokół zimy nie widać...
Pierwsze kroki na lodzie Asi i Szymka :-)
Dzisiejsza ślizgawka była dla nas wyjątkowa z dwóch względów. Po pierwsze, dlatego że sami po ponad 15 latach założyliśmy łyżwy na nogi i potrzeba było kilku chwil na przypomnienie tej trudnej ale jakże przyjemnej dyscypliny sportowej; a po drugie : to dziś Szymek pierwszy raz stanął na lodzie i ku naszemu zaskoczeniu, bardzo szybko opanował poruszanie się i równowagę na łyżwach. I mimo niezliczonej ilości wywrotek, z uśmiechem na twarzy , walczył dzielnie i niechętnie schodził z lodu po 1,5 godzinie zabawy.
W nagrodę za dzielność i wytrwałość, zabraliśmy nasze pociechy na deserki lodowe do Kociaka.
1 sty 2009
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2009!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)